Zapomniałeś dodać parzenia kawy i kserowania dokumentów. I to wszystko robią ludzie, których oddelegowano ze stanowiska np. dowódcy zmiany.
No i jeszcze zaszczytne zamawianie i przynoszenie zastępcy 01 pizzy cyt. „tak wielkiej jak koło od STEYR'a”. Bo to od niedawna też zadanie służby dyżurnej.
Co by się przypadkiem nie nudzili wieczorową porą.
Do zamawiania pizzy oczywiście dochodzą te słynne obchody budynków o których już ktoś z kolegów pisał, ale też całodniowe, a nawet tygodniowe niszczenie dokumentów w niszczarce (nie archiwizacja, a niszczenie - pisma z pieczątkami, podpisy, ręczne adnotacje, przecież to prokurator, ale co tam).
Wiele można się dowiedzieć na temat KG PSP. Niektórzy mają filmiki i zdjęcia tych dokumentów. Pewnie kiedyś wypłyną.
A tak w ogóle, to służba w KG to w chwili obecnej kara, a nie zaszczyt, tak jak to pewnie było kiedyś. Przynajmniej tak mówią, ci którzy w KG spędzili najlepsze lata swojej służby i za chwilę odejdą, a szkoda, bo wiedzę i doświadczenie mają niesamowite. A na ich miejsca nie ma chętnych. Ale dłużej tak nie pociągną.
A co do ścieżki awansu na ** to nie takie hop-siup. Te stanowiska mają być aspiranckie, a nie oficerskie, więc bez możliwości pójścia do SGSP. To ma być taka osoba raczej od brudnej roboty, a nie do awansów.
W KG obecnie nie szanuje się ludzi. Nawet dyrektorzy niektórych biur to przyznają w luźnych rozmowach.