W jednej z JRG , Dowódca informuje, że remonty czas zacząć, każda zmiana bedzie miała wyznaczony front robót.
napiszmy pan Janek cicho oznajmia, że słyszał o proteście, niby wstrzymane prace etc...
Dowódca łapie oddech, przy wszystkich wybiera nr telf i dzwoni, zadaje proste pytanie, Panie przewodniczący "S" ,od strażaków dowiaduje się o prowadzonym w naszej JRG proteście, proszę o wyjaśnienie??
Po skończonej krótkiej wymianie zdań
Panowie NIE MA ŻADNEGO PROTESTU, jest TYLKO poparcie dla protestujących-przystępujemy do planu działań.
Pozwolił sobie przy tym na mały żarcik, że też jest za podwyżkami, ale na nie trzeba zapracować.
pozdrawiam