Witaj,
1 Co do pieniędzy z budżetu, pod koniec każdego roku (przeważnie do października), można zgłaszać wnioski do budżetu. Najlepiej zebrać 2- 3 oferty na daną rzecz/usługę i złożyć na PIŚMIE do UG. W następnej kolejności trzeba pogadać z radnymi, no i zacząć chodzić na sesje i komisje rady gminy, im was więcej tym lepiej - trudniej się odmawia komuś prosto w oczy
, szczególnie jak jest grupa.
2 Wprowadzenie Stara 266 do podziału bojowego, tu wszystko zależy od komendanta powiatowego. Nie liczył bym na wiele jeśli macie zabudowę "samoróbkę". Jeśli byłaby to jakaś zabudowa które były na starach i jest on zarejestrowany jako specjalny pożarniczy to, żadnego CNBOP nie powinni od was wymagać. (Certyfikaty wydawane są dopiero +/- od 1997 roku), ogólnie sprawa certyfikatów ostatnio głośna i dyskusyjna, sporo komendantów powiatowych zaczęło na wszelki wypadek tak interpretować przepisy, że szkoda gadać. Aha, i samochód nie musi być własnością gminy, żeby mogła ona ponosić koszty jego utrzymania.
3. Budynek remizy, sytuacja jak z samochodem - gmina nie musi być właścicielem a utrzymać ma obowiązek ALE tylko w części związanej z utrzymaniem gotowości bojowej - garaż, szatnia, wc, natryski można podciągnąć magazynek sprzętu. Sale bankietowe czy inne pomieszczenia już nie musi.
4. Kolejne środki finansowe to fundusz sołecki (budżet partycypacyjny w gminach miejsko-wiejskich i miejskich), tu też niestety zbierają się druhowie mieszkający w danym sołectwie i zgłaszają swój projekt, albo przekonacie innych albo was będzie wystarczająco, żeby to przegłosować po waszej myśli.
No i jeśli faktycznie macie takie problemy z gminą to szukajcie poparcia w Komendzie Powiatowej, komendant, wydział operacyjny. Nie tylko na odprawach i zebraniach, warto od czasu do czasu żeby prezes/naczelnik zajrzał ot tak pogadać, opowiedzieć co zrobiliście sami, co planujecie.
Warto posłuchać jaki plan (pomysł) ma komendant na was. Po sąsiedzku mam jednostkę spoza KSRG, 2-3 wyjazdy w roku, nasz 01 zaproponował im żeby wyspecjalizowali się jako jednostka zaopatrzenia wodnego, zbiornik składany, 2 motopompy szlamowe, pływające, jednocześnie zapewniając pomoc w doposażeniu poprzez początkowo użyczenie, a później przekazanie sprzętu brakującego. Plan był taki, że na każdą dużą akcję gaśniczą w powiecie oni są dysponowani ze względu na specjalizację, ale na siłę nic się nie da. Powiedzieli nie i dalej 2 -3 wyjazdy w roku, młodych jakoś nie widać, "stara wiara" zmian nie chce.
Nie ma co się poddawać, gdyby nie było przeszkód do pokonania co to byłaby za satysfakcja z działalności