Dodam tylko jeszcze jedno. W d mam kolejne przetargi na dziwne wozy dla PSP, jak te dowodzenia i łączności, co wyglądają jak by miał nawiązać kontakt z misją na marsa, kolejnego robota, którego nikt nie będzie potrafił obsłużyć, kolejnego drona, niesamowity sprzęt do wykrywania skażeń chemicznych na odległość i inne science fiction.
Ta ustawa modernizacyjna powinna być, o ile nie w całości, to w 90% przeznaczona na pensje! I nie potrzebuję kosmicznej technologi w służbie. W większości to przerost formy nad treścią. Ale co ja tam wiem? W biurach wiedzą najlepiej co na podziale potrzebne. Szkoda, że nie potrafią specjalistów ściągnąć do służby by to wszystko obsłużyli - patrz ostatnie nabory na "chemików"! Żałosne! I szkoda, że nie mają pojęcia dlaczego w straży powinno się kupować SD z łamanym przęsłem? Lepiej na papierze wygląda 15 drabin dla kraju niż 12, ale z łamanym przęsłem. Prawda? Tylko oni na tym nigdy nie pracowali, bo chyba każdy strażak się zgodzi, że lepiej było kupić miej, ale porządnych! Nie mówiąc już o SH które tylko przydały się raz w całej historii PSP. Podczas pożaru katedry w Gorzowie Wlkp, bo był duży plac, gdzie mogły się sprawić. Dla mnie SH nie ma racji bytu. Ile jeszcze razy będę jeździł nie w swój rejon SD, bo SH wjechać nie może. A jak wjedzie to nie ma miejsca by się rozstawić. Jak już się rozstawi, to 20 minut, by w końcu podjechał do okna, gdzie wisi człowiek. SD z łamanym przęsłem ogarnia temat w moment i to samo przy wycince drzew.