Wszystkie te uzgodnienia to już wielki pic , jak również decyzje naszych przełożonych bo placówki wypoczynku są już dawno po akredytacjach w kuratoriach, kontrolach sanepidowskich i dawno skontrolowane przez naszych prewentystów. Bez ich pieczątek kuratoria nie wydały by zgody na uruchomienia placówki a to wszystko odbywało się z początkiem czerwca . A w wielu już od piątku trwa wypoczynek dzieci. Zgodnie z prawem służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo/ PSP, sanepid,... / jeszcze skontrolują placówki przynajmniej raz na turnusie. A wytyczne dopiero docierają do poszczególnych komend. W hufcach trwa już akcja letnia. Komendanci obozów w większości jeszcze nie wiedzą nawet, że coś takiego nasze władze wymyśliły.
Chodzi w tym wszystkim o to, aby pokazać w razie czego , że mieliśmy dobrą wolę dbać bezpieczeństwo wypoczywających.
Rozdawnictwo sprzętu łączności , który i tak jest deficytowy mija się z celem, a na domiar tego danie do ręki ludziom bez przeszkolenia i uprawnień sprzętu do pracy w sieciach MSWIA , gdzie każdy z nas musiał przejść kilkunastogodzinny kurs jest dziwne i jako takie ma znamiona działań po publiczkę.