Normalne. Każdy rząd się boi protestów przed wyborami i chce je wyciszyć, bo psują wizerunek.
Dlatego wtedy protestujemy. Wtedy jest największa możliwość zyskania czegoś, a postulaty są znane od x-lat. Więc ja nie widzę tutaj żadnej ideologii. Tak było zawsze i tak jest.
Przykład najświeższy to protest młodych lekarzy rezydentów - problem znany od lat.
Więc to jest prawda, cytuję
"Jest to niewątpliwie przełom w negocjacjach z MSWiA, który naszym zdaniem wynika z jasnych i stanowczych działań Sekcji Regionalnych/Międzyregionalnych, które ogłosiły działania protestacyjne określając swoje postulaty."
Pomimo wszystko uważam, że protest powinien się odbyć, aby wzmocnić nas i wsparcie dla postulatów.
Inaczej potraktują nas jak młodych lekarzy rezydentów, którzy podpisali porozumienie na mocy którego mieli dostać podwyżki, upłynęło 2 miesiące i nic. Jak ponownie zagrozili protestem to rządzący dopiero przystąpili do rzeczywistej realizacji porozumienia. Tak wygląda wiarygodność rządu, rozmów, deklaracji, propozycji i porozumień.
Dlatego wszelkie propozycje MSWiA należy bardzo dobrze przeanalizować, żeby nas nie wykiwali.
Dlatego w ramach porozumienia powinno się zastrzec bezwzględnie, że niewywiązanie się MSWiA z jakiegokolwiek terminu, kwoty lub postulatu uprawnia nas automatycznie do pełnej akcji protestacyjnej i nie wstrzymują jej nawet kolejne działania ministerstwa realizujące porozumienie.