U mnie wszystkie wozy były kupowane nowe, świadectwa mają - ale one były dostarczane do PSP już wcześniej. Dlaczego więc teraz miałbym szukać dokumentów które PSP otrzymało i zgubiło? Co to ja jestem? Parobek KG? Jak ma ochotę, to mogę mu udostępnić szafy z dokumentami - ale ma przyjechać osobiście i grzebać w nich w poszukiwaniu dokumentów. Bo ja w czynie społecznym już dość jego zachcianek zaspokoiłem i dalszych nie zamierzam. Jest coraz więcej ćwiczeń i kontroli na które muszę brać urlop w pracy, jest coraz więcej papierologii którą muszę wypełniać, a tymczasem wysokość dotacji z KSRG co roku maleje, wymogi rosną i absurd goni absurd. W tym roku miałem 3 osoby chętne na kurs podstawowy - niestety jedna musiała by zrezygnować z pracy, a druga ze studiów by móc go ukończyć... Czyli mam jednego strażaka więcej w JOT, a ubyło mi 3...