Komendant ma rację, chociaż wypowiedział się mało precyzyjnie - kierowca bez przeszkolenia nie może brać bezpośredniego udziału w działaniu rat-gaś.
Ogólnie to trochę to jest pomieszane czasem i mało logiczne, że człowiek może ratować jak jest sam, ale jak przyjeżdżają <służby> to już nie, bo nie ma badań, szkoleń, itd, itp...