No nie rozśmieszajcie mnie - układy, układziki zawsze były, są i będą. Ba - mało tego - na jednym PSK każdy dyspozytor może mieć swoich "faworytów" i tyle. A do tego dochodzą plany zakupu samochodu lub włączenia do KSRG gdzie jednostki są dysponowane częściej, żeby podnieść sobie statystyki. Ogólnie w zakresie dysponowani SiS wg mnie system kuleje i to bardzo, a rozmowy z PSK i ich owocność jest bardzo uzależniona od dyspozytorów którzy tam siedzą...
Kwiatki z życia:
- przez 2 lata i pomimo wielu pism dyspozytorzy nie potrafią zapamiętać co jednostka ma na stanie (a potem słychać na radiu - "wyjedź GBA" - "ale ja nie mam GBA" - "jak nie masz GBA?" - "no od dwóch lat już nie mam")
- w pierwszym rzucie są dysponowane samochody które absolutnie się do tego nie nadają (i pomimo wałkowania przez ponad 5lat tematu nic nie dociera... - a niestety samochód z 3-osobową kabiną, bez sprzętu - tylko beczka z pompą i wężami - bez możliwości założenia ODO w drodze - nie jest dobrym wyborem jako pierwszy na miejscu przy pożarze domu mieszkalnego)
- problemy z "ogarnięciem" większej ilości akcji na raz
- dysponowanie niewystarczających SiS w pierwszym rzucie i potem kłótnie z jednostkami które i tak zrobiły "po swojemu" (sam też kilka razy się o to spierałem - niestety, ale ja lepiej znam teren swojej gminy i czasem mam informacje których PSK zwyczajnie nie chce przyjąć do wiadomości - np. pożar trawy może i nie jest sam w sobie groźny, ale jak obok jest kilkadziesiąt ha zboża i jest przed żniwami, to naprawdę lepszym pomysłem jest zadysponować dwa wozy od razu niż "w razie potrzeby dośle ci drugi" - w razie potrzeby to ja już będę stamtąd spier**** bo jak nie starczy mi wody by obronić zboże i ogień je złapie, to ja już go nie zatrzymam nawet z kilkunastoma GCBA....)
- obwinianie OSP o problemy z łącznością / brak łączności (niestety czasem na radiu zwyczajnie nie słychać PSK i co my mamy z tym zrobić? można mieć pretensje jak by problemy były w jednej/kilku OSP, ale jak sytuacja jest w kilkudziesięciu to może jednak winne są pogoda/ukształtowanie terenu/sprzęt w PSP?)
i można by tak wyliczać dalej i dalej... Niestety - system kuleje i tyle. Owszem - są świetni dyspozytorzy ogarniający temat, ale są też tacy, którzy nigdy nie powinni byli usiąść na PSK.
I żeby nie było - winne jak zawsze są obie strony, bo i OSP potrafią mieć nieźle za uszami:
- "już wyjeżdżam" - tia.... szkoda, że nie masz kierowcy i połowę obsady na jeden wóz, a potem czas rzeczywistego wyjazdu różni się od zgłoszonego o ponad 5min....
- zgłaszanie się na radiu, że oni mogą wyjechać, gdy naprawdę nie ma potrzeby dysponowania kolejnej OSP i nikt u nich alarmu nie załączał, po prostu usłyszeli na radiu, że coś się dzieje i chcą jechać... a że dysponowane są jednostki które po prostu są bliżej? nic to bo "oni chcą"
- zgłaszanie, że wyjeżdżają 2 pełne obsady a na miejscu okazuje się, że w obu wozach są po dwie osoby....
i tu też można by wyliczać i wyliczać...
I tak rodzi się frustracja po obu stronach - kompetentni strażacy z OSP są sfrustrowani gdy przez układziki jeździ ktoś inny, zaś kompetentni dyspozytorzy, że muszą się użerać z idiotami...