StAsp, może takie są , ale w zdecydowanej mniejszości , albo prawie w ogóle nie ma takich jednostek. Nikt tak naprawdę nie wie czemu to ma służyć. Wizja, przebłysk geniuszu? 30-40 latków pilnować? Strażacy którzy zaczynali jako junacy lub takich pamiętają, już są na emeryturach, obecnie wykształceni i zdyscyplinowani ludzie pracują w jednostkach. Oczywiście nie idealizujmy.
Robi się z nas baranów, których musi pilnować pasterski pies. ( nikogo nie urażając).
Ćwiczenia - w rozkładzie dnia 3-4 godziny - wystarczy, co za dużo to nie zdrowo. Przejrzeć sprzęt, podkręcić , doczyścić, itp. Utrzymać porządki. Typowa proza życia w strażnicy. Szanujmy się , szanujmy zdrowie fizyczne i psychiczne, nie dajmy się zwariować. Poza strażą też jest życie. Zasada nr 13 z zasad etyki zawodowej strażaków PSP - Troska o bezpieczeństwo innych nie powinna przesłaniać potrzeb własnej rodziny.
Taka formalna sprawa, co wieczorem załatwi 11 lub 12 z kwatermistrzem, kadrowcem , operacyjnym - wreszcie z 01 lub 02? Może wszyscy w biurach powinni pracować na dwie zmiany? Oczywiście totalna bzdura - ale jak szaleć to szaleć.
W powiatach , gdzie w jedynym JRG służbę pełni 7-9 strażaków dobrze odbywa się współpraca PSP -OSP i 13 z 14 dają sobie radę w przeważającej liczbie zdarzeń , przy dużych zdarzeniach z większa ilością odcinków bojowych zawsze przyjeżdża jedna z wymienionych osób: d-ca JRG , zastępca d-cy JRG , 01 , 02, oficer operacyjny.
Czy to ma wyglądać tak , że w społeczeństwo szanuje strażaków , a "główny" przełożony i pozostali .... nie szanują strażaków z PB, bo to na nas , na 11 i 12 wszystko się odbije.
Jeśli , ktoś ze mną się nie zgadza, proszę bardzo , to jest moje zdanie.