Mamy dużego Sthila i małą HQV - jedno i drugie działa. Husqvarna nasza ma trochę specyficzny sposób uruchamiania - przez kilka lat wszyscy ją strasznie wyklinali bo nie potrafili jej uruchamiać. Po przeczytaniu instrukcji ze zrozumieniem już ją chętniej używają, przede wszystkim dlatego, że jest lekka i poręczna (akurat w tym wątku obie są ciężkie wiec to nie ma znaczenia). Nasza HQV podobnie jak Oregon wymaga smarowania zębatki prowadnicy co dla przyzwyczajonych do Sthila było dziwne więc tego nie robili i zębatka się zatarła.
Moim zdaniem popatrz na serwis (jak masz daleko, jaki masz inny sprzęt), ceny części zamiennych (łańcuchy i prowadnice). Po przeczytaniu instrukcji jedno i drugie będzie chodziło.