Witam wszystkich
Czy domowe piecyki gazowe z
zamkniętą komorą spalania stwarzają zagrożenie zatrucia tlenkiem węgla?
Z różnych artykułów w internecie można na ogół wywnioskować, że w przeciwieństwie do komór otwartych jest to rozwiązanie bezpieczne, co jest w miarę logiczne z punktu widzenia kompletnego laika (proszę o wyrozumiałość). A jak to jest w praktyce? Czy spotkaliście się kiedyś z wystąpieniem zagrożenia ze strony takiego urządzenia?
Pytam oczywiście w kontekście ewentualnej inwestycji w czujnik, ponieważ za jakiś czas będę posiadaczką takiego piecyka. Zastanawiam się tylko czy nie jest to pozbawione sensu.
Pozdrawiam