To że ciężka praca ludzi zgadzam się. Sprzęt ratowniczy ok. Tylko w wielu przypadkach wystarczyłby rozwinąć wąż na 1km wstawić ze 3 pompy np. dostępne w GCBA lub na przyczepce i byłoby wody od groma. Czytałem na ten temat możliwe że też na tym forum.
Scenariusz pożaru dajmy na to hali magazynowej wygląda tak:
1. Zadysponowanie z najbliższej jednostki GBA i GCBA
2. Po dojeździe dowódca stwierdza że hydranty popsute, brak zbiornika ppoż na terenie zakładu. Pożar jest duży więc prosi o wsparcie.
3. Dosyłane są w miarę potrzeb SD/SH, SCRChem, SCRT,
4. Wiedząc że 1,5km dalej jest rzeka podjęto decyzję o budowy linii zasilającej.
5. Z uwagi na potrzebną liczbę strażaków, możliwe podmiany przyjeżdżają kolejne GBA ze sprzętem ratowniczym i strażakami
6. Do akcji zostają włączone SW3000 (2 linie W-110) lub SW5000 (3 linie W-110), pompy o wydajności co najmniej 4000l/min (motopompy na przyczepkach lub wykorzystanie GCBA)
7. W tym samym czasie jadą GCBA które zanim zostanie zbudowana linia zasilająca tankują się z rzeki i dowożą wodę zrzucając ją grawitacyjnie do zbiorników przenośnych.
8. Gdy linia będzie gotowa wstawia się np. co 500m pompy.
9. Rezygnuje się ze zbiornika (zostaje na miejscu wypełniony na wypadek awarii lub nagłej potrzeby zwiększenia wydatku wody
10. Wszystko łączy się i przetłacza przez autopompy
11. Gdy wydatek wody mniejszy niż daje zasilanie dotankowuje się wszystkie zbiorniki, jest to jakiś bufor bezpieczeństwa
12. Niepotrzebne samochody GCBA odsyła się do jednostek bo mogą się przydać do innego zdarzenia.
Potrzeba mniej ludzi, mniej aut, oszczędność paliwa.
Niestety w tych akcjach które mogłem obserwować krąży z 10 aut ze zbiornikiem 2do 6 ton pobiera wodę z hydrantu i oddaje na inne samochody przy pożarze. Kolejka przy hydrancie i kolejka przy pożarze.
Czy nie wystarczyłyby 2 typy pojazdów gaśniczych? :
1. GBA wyposażone w sporo sprzętu ratowniczego, załoga 7-9 strażaków, autopompa 3000-4000l/min, przemyślany układ wodny z malutkim zbiornikiem wystarczającym na tyle ile zajmie podłączenie do hydrantu, GCBA, rzucenie linii ssawnej do jeziora lub postawienie zbiornika przenośnego i zrzucenie grawitacyjne z GCBA
2. GCBA ze zbiornikiem 10 ton, autopompa 5000-10000l/min, zrzucanie grawitacyjne, zbiornik przenośny 10-20 ton wody, minimum sprzętu ratowniczego, kierowca i ewentualnie 1 pomocnik,
Oczywiście samochody specjalistyczne jak najbardziej ale na razie skupmy się na gaszeniu.
Scania z Gniezna to chyba jedyny samochód przemyślany to takich działań. Patrząc również na ich Many GBA i GCBA to także wzór do naśladowania (drabiny hakowe, zwijadła, noszaki wężowe). I oczywiście "anakonda". Jeśli wiecie o innych dobrze przemyślanych autach dajcie znać.