Nie zatrzymuj się adasskoklb, sam czekałem na swoją kolej do aspirantki dwa lata z powodu stwierdzenia że jakiś etap w życiu trzeba zakończyć, zrobiłem inżyniera i lece na testy w lipcu z maksymalną determinacją. Rozumiem Cie i nie Jesteś jedyny, takie czekanie to istna męka dla głowy.
Cieszę się, że nie jestem jedyny. Odpuszczenie nie wchodzi w grę, niestety taki charakter. No to w takim razie życzę powodzenia, a jeżeli by coś nie wyszło za rok atakujemy razem, chociaż wiem z autopsji, że różnią się podejścia ludzi od razu po szkole średniej od tych którzy parę lat przekalkulowali sobie wszystko na chłodno i zdecydowali się podjąć odważna i jedną z ważniejszych decyzji w życiu. My wiemy po co idziemy. Głowa do góry i dasz radę!