U mnie Dowódcy zmiany normalnie jadą na miotle, a gdy przejmuje ktoś inny dowodzenie to wchodzą normalnie w rocie. Nie widzę możliwości by twierdzić, że robią przy akcji i w jednostce coś mniej niż inni. Robią więcej, bo dodatkowo trzepią całą kwitologię i wypełniają pozotałe swoje obowiązki zmianowe, których inni jednak nie robią. Co kraj to obyczaj i nie można generalizować.