Widzisz, a ja znam komendy w których nie można było zatrudnić funkcjonariuszy mimo posiadanych wakatów, własnie dlatego że pieniążki z tego etatu wydano na obligi w zakresie paragrafu płacowego. I od razu wyjaśniam komendant nie przyczynił się do tej sytuacji tylko brak odejść i ujawnieni rolnicy.
I w przypadku takiej komendy jeśli dało by się całe 253 zł w grupę jak niektórzy postulowali to komenda była by bankrutem albo trzeba by było zabrać kasę z innej komendy... Wiec strażacy by podbierali kasę strażakom.
Nie prawda, nie dostaliśmy 253 zł. i nie można zakłamywać rzeczywistości. Dostaliśmy podwyżkę i fajnie, ale inflacyjną i mamy walczyć o więcej. Nikt nie mówi, żeby iść na wojnę z obecną władzą, bo oni dają. Tak dali podwyżkę, ale która nadrobiła inflację i tyle. Trzeba rozmawiać i postulować. Jeśli związki będą robiły tak jak equinox to nigdy nie będzie lepiej i nie chodzi tu o podejście władzy. Jednak jeśli jedni narzekają, że mają mało, a związki w PSP będą wychwalały wszystko w pod niebiosa to oczywiste jest to, że środków trzeba dać tym co potrzebują, a nie tym co mówią, że jest cacy.
W kwestii 253 zł, to jest to po prostu wierutne kłamstwo powtarzane przez ludzi patrzących w różowych okularach. Dostaliśmy mniej i taka jest prawda. Nie twierdzę, że nie rosną pochodne i komendanci nie potrzebują tych środków, ale mówmy prawdę przy każdej podwyżce, czyli strażacy dostali podwyżkę w kwocie x i zwiększono nakłady finansowe dla komend w kwocie y. Jeśli ktoś mówi, że dostałeś 253 zl, to jaki cywil założy, że 50 zł z tego wyparowało do dyspozycji komendantów? Mało tego jeśli mówi się w cywilu, że podnosimy o 200 zł brutto pensję minimalną, to czy zakłada szary pracownik, że realnie brutto dostanie 150, bo 50 pójdzie gdzieś? Nie. Zatem mówmy realnie ile dostaliśmy, a ile dostali komendanci, bo środki były potrzebne. Ja nawet nie mam pretensji do polityków, że tak mówią i ich nawet rozumiem, ale tu ... .