Może warto przypomnieć sobie genezę "niespodziewanej/nieprzewidzianej" wcześniej podwyżki w tym roku.
Wpiszcie w wyszukiwarkę "brakuje policjantów 2017", otwórzcie link np:
http://superbiz.se.pl/wiadomosci-biz/podwyzki-dla-mundurowych-kto-i-ile-dostanie_1019987.html .
Wynika z tego że w skrócie:
- chodzi o ściągnięcie nowych do służby zwłaszcza w Policji (i ich związać z formacją, aby po zderzeniu ze smutną rzeczywistością krawężnika nie uciekali po kilku/kilkunastu miesiącach z policji),
- my jako PSP jesteśmy tylko na doczepkę w związku z odnośnikiem powyżej,
- szczególnie braki w Policji objawiają się w dużych miastach, aglomeracjach czyli oddziały prewencji lecą na granicy wytrzymałości obstawiając: miesięcznice, Wiejską, ambasady, pałac PAD, itp miejsca częstych imprez,
- chłopacy z Warszawki wydedukowali, że z dodatku stołecznego o którym mowa dla Policjantów to oni analogicznie h...ja będą mieli, to wymyślili zmianę dodatku szkodliwego co jest nawet zrozumiałe dla strażaków z JRG co mają z 2000 wyjazdów i więcej rocznie.
A robiąc taką propozycję KSP "S" niestety zraża do siebie zdecydowaną większość strażaków z "prowincji". A dlaczego realnie nie zwiększyć poborów tylko stanowiskom stażysty i młodszego ratownika czyli najniżej uposażonym strażakom ? Chyba o to chodzi decydentom w MSWiA, aby przyszli oni na kasting do służby, pozostali po kursie jednoetapowym na trochę dłużej niż rok czy dwa z powodu niskich zarobków.
pozdrawiam