U mnie karty manipulacyjne robimy do każdego zdarzenia,drukujemy je z SWD,
jeżeli jest coś ekstra do robimy dopis.
Jeszcze jedno ,ciekawa sprawa ,kolejny dyspozytor twierdzi że jak jest akcja to ma dużo pracy.
U mnie jest na odwrót,jak jest zdarzenie to nikt nie zawraca głowy aktualizacją dokumentacji,rozliczaniem telefonów,zestawieniami,wysyłaniem faksów,łączeniem rozmów itp.
Choć prawdą jest ,że jak jest kilka zdarzeń to trubno o nudę.
Jeszcze jedna sprawa,muszę pisać meldunki z d-cę zmiany bo robi tyle błędów że mnie diabli biorą jak sprawdzam jego wypociny.
Oczywiście normą jest pisanie meldunków z akcji OSP (bez udziału PSP)
jest tego sporo bo ludzi na zmianie malutko.
Ciekawe kiedy Ochotnicy się obudzą i każa nam robić to za co bierzemy kasę.I może wtedy d-ca zmiany będzie naprawdę zmęczony jeżeli ugasi i przepowie stodołę z 30 tonami słomy.