jest zakaz wypalania traw, ścierni itp. Najlepiej jeżeli przy wypalaniu jest właścićel podesłać policje.
Kiedyś gość powiedział mi że gdyby wypalanie ścierni wymkneło by mu się z pod kontroli to przynisł by sobie konewke wody
No oki zgodze sie ze wypalanie to głupota i w tym roku z powodu suszy był wprowadzony zakaz ale wiadomo jak to jest u nas jest zakaz to trzeba łamać.
Z drugiej strony donoszenie na każde palenie scierni zakonczyłoby sie scesją w ciemną nockę
a co zrobić jak to znajomy pali ??
Czy są przepisy na to czy całkowity zakaz i szlus.
Wiadomo że zakazy w Polsce są do łamania i nikt sie tym nie przejmuje (oprócz policji) albo jest ciche przyzwolenie na spalanie .
A jakby ktoś donosił o każdym paleniu ścierni to spotkałoby go "kuku" w ciemną nockę .
U nas bylo tak gość znany we wsi podpalił sciernie i słome bo mu była niepotrzebna widziało to kilku z naszych ale jeździł koło tego to uznali ze jest ok , za 15min za górką dziwnie czarne dymy gdy zobaczyliśmy ze palą sie 3 pola a gościa ani widu ani słychu no i zaczeło sie ....
Jak należy postępować ?? czy np. gdy zgłosimy pożar a po przybyciu straży, pożar bedzie opanowany i niegroźny to czy nie poniesiemy konsekwencjii powiadomienia.