- Choroba, chyba niepotrzebnie to zrobiliśmy – mówi nam pan Mieczysław, mieszkaniec jednego z łódzkich wieżowców. Razem z sąsiadami ściągnął do budynku kontrolę straży pożarnej. - Chodziło o to, żeby lokatorzy nie mogli parkować już swoich motocykli w zsypie pod budynkiem – tłumaczy. Ale kontrola wykazała, że cały budynek nie spełnia norm przeciwpożarowych. Dostosowanie go do wytycznych może kosztować nawet 300 tysięcy złotych. (http://www.tvn24.pl)