Skończcie pier..lić, bo już momentami czytać się tego nie da. Nikt nie żałuje grupom 1-8 podwyżek, ba, nawet bardzo się z tego ucieszyłem, chociaż mnie nie dotknęły, a było baaardzo blisko. Chodzi po prostu o to, że siatka sie tak spłaszcza, że za spory wzrost zakresu obowiązków zaczyna wpadać dosłownie tylko kilka zl więcej, co nie jest normalne - jeśli dla Ciebie to normalne, to współczuję. Potrzeba będzie lat, żeby to odkręcić. A już teraz ludzie mówią wprost, że momentami wolą zostać na tym, co są, a robic zdecydowanie mniej.