Czy straż to dobry wybór?
Jeśli chcesz pomagać ludziom to jest to dobry wybór. Jeśli przychodzisz tu po żeby mieć wcześniej emeryturę, przywileje itp to potem się nie dziw, że nie będzie Ci się chciało chodzić do tej "pracy". Nikt Ci tu nie obieca, że będziesz milionerem. Nikt Ci tu nie zapewni poklasku. Nikt Ci tu nie zagwarantuje, że po każdej służbie wyjdziesz uśmiechnięty i wypoczęty. To jest SŁUŻBA. Będziesz harował w środku nocy, w święta, w weekendy. Uratowana osoba czy właściciel uratowanego mienia nie powie Ci "dziękuje", tylko wyleje na Ciebie żółć albo obrzuci epitetami, że tak długo jechaliście. Ale tego nie powiedzą w TV. W TV powiedzą, że jest 13nastka, mundurówka, płatne nadgodziny itp. Nagrają strażaków na zajęciach sportowych i powiedzą, że za podatnika pieniądze gracie w piłeczkę zamiast gasić. A i zapomniałem dodać, że nie dostaniesz awansu przez XX lat, bo zawsze będzie ktoś kto ma wujka/ciocie/znajomego albo liże dupe/jest w zz itp. Ale tego też nie powiedzą w TV. W TV powiedzą, że zarobki w straży wynoszą ponad 4000zł. Ale nie powiedzą, że to uśrednione zarobki i to brutto. Nie powiedzą, że za każdym razem kiedy wychodzisz z domu na służbę możesz nie wrócić. Jasne, każdy może mieć wypadek. Ale nie każdy jeździ na wypadki, pożary i inne zagrożenia. Nie każdy schodzi pod wodę wyciągnąć topielca, żeby społeczeństwo mogło korzystać z kąpieliska. Nie każdy wchodzi na wieżę kościoła, żeby ściągnąć niedoszłego samobójce. Nie każdy tamuje wyciek niebezpiecznej substancji chemicznej, żeby można było mieć w miarę normalną wodę w studni czy kranie. Nie każdy wchodzi do domu, który grozi zawaleniem. Nie każdy wchodzi do zadymionej piwnicy, w której trzymasz 3 butle 11kg na zapas bo nie chce Ci się jeździć do sklepu a Helena Ci marudzi nad uchem jak braknie gazu. Więc sam odpowiedz sobie na pytanie - czemu chce być strażakiem? I jak znasz odpowiedz to już możesz zadecydować.
O i na marginesie - jak następnym razem PROWOKATORZY będziecie szukali pożywki do swoich gazet, TV i innych ścieków medialnych to zapamiętajcie jedno - KARMA WRACA.