Co do strażaków po cywilnym SGSP. Nie trzeba przecież z każdego robić na siłę oficera, bo tak jak jeden z kolegów wspomniał oficerów jest teraz dużo.
Skoro tacy strażacy posiadają teoretycznie wykształcenie inżynierskie - oficerskie (wiemy o tym, że studia dla cywili i mundurowych różnią się nieznacznie) to można z nich lepiej skorzystać dając na przykład możliwość zajmowania wyższych stanowisk niż te przewidziane dla danego korpusu.
Każdy wygrywa. SGSP ma więcej studentów cywilnych przez co lepszy poziom bo mogą wybierać, PSP ma więcej wykształconych kierunkowo strażaków, sami zainteresowani mają cokolwiek w służbie z tego, że chcieli przez 4 lata kształcić się branżowo z własnych środków. Bo na ten moment kończysz cywilne SGSP i nie zmienia się nic. Straż nie korzysta z gotowych wykształconych ludzi, a szkoda bo to zmarnowanie potencjału kadrowego. Warto zaznaczyć, że przy tym jest element przełożonego, który nadaje stanowisko, przez co weryfikuje czy dany strażak na nie się nadaje i nie ma tu elementu "należy się, więc damy".
Tak samo jest ze specjalistami w grupach. Chcemy przyjmować wykształconych ludzi np. po chemii, a nie mamy rozwiązań systemowych, aby takich ludzi jakkolwiek zachęcić. Wystarczyłoby dać możliwość, aby wykształcony branżowo strażak, który jest mózgiem z danej dziedziny mógł mimo, że jest podoficerem zajmować np. stanowisko ratownika specjalisty (aspiranckie) albo st. ratownika specjalisty (oficerskie) skoro na tym polega jego praca. I nie trzeba będzie wysyłać strażaków na aspirantki, oficerki, SPO czy SPK tylko po to żeby dać móc ich awansować albo docenić ich wiedzę oraz wykonywane czynności wykraczające poza zadania i wiedzę którą musi posiadać "klasyczny strażak".
Ale to temat rzeka
Pozdrawiam ciepło wszystkich Strażaków!