Ale strażacy nie są jedyną grupą zawodową kształcącą się w systemie zaocznym. Więc jak dla mnie pomysł bez przyszłości. Albo wszyscy albo nikt. Trzeba jeszcze nadmienic, że studia na SGSP nie należą do tych najdroższych, więc płacz w związku z dojazdem jest jakby nie na miejscu. A KG to w czym ma szukać oszczędności? Nie chce mi się wierzyć, że wszyscy jak leci mają płacone delegacje, czesne itd.