Akurat mam tą "lichą" przyjemność pracować w KW. I jakby to powiedzieć.... Nie ma chyba gorszego miejsca. Serio tak po ludzku. Każdy mówi ojeju KW tam to nic nie robią. Akurat to jest najgorsze miejsce bo to jest taka katapulta do 01 KW oraz dyrektorów czy komendantów w KG więc tutaj jest zawsze chore ciśnienie na wszystko, serio na wszystko. Przecież 01 KW musi pokazać jak pięknie zarządza jednostką. Polityki jest tutaj mnóstwo, układów, układzików jeszcze więcej. Jak nie trafisz do fajnego wydziału to przychodzi za karę. Ludzie tasowani między wydziałami przy każdej zmianie komendanta, w dupie że nie nadają się ale ma robić tam to ma robić - koniec kropka. Jak chcemy "wziąć" kogoś z KM/KP to po obiecujących rozmowach, przekazujemy im co możemy im zaproponować to oni do nas bardzo często "ale ja już teraz więcej zarabiam". I takie są własnie realia pracy w KW. Szczerze ? Chętnie poszedłbym do KP czy na podział - niestety, podejmowałem próby ale cóż no nie ma szans. Więc dla niektórych podział jest boskim rozwiązaniem, dla drugich biuro spełnieniem marzeń. Tutaj nigdy nikomu nie dogodzimy, każdy ma inne cele, obowiązki i cel w życiu. Ja wiem jedno i widzę to przez wiele lat - nic się nie zmienia na lepsze. Trzymajmy się razem. Każdy ma jakieś problemy.
i co do SPO/SPK - to jest czasami jedyny argument który może zachęcić kogoś do przyjścia do KW - bardzo często i gęsto stosowany. Przychodzi nowy podoficer a zaraz potem ma SPO/SPK. A taki szary funkcjonariusz który siedzi w komendzie od 15 lat, zna wszystko, wszystkich i przyszedł z ulicy, czeka w nieskończoność.