Czołem!
W 2011 roku jednostka, do której należę, przeszła modernizację oraz dołączyliśmy do KSRG. Przy wykorzystaniu środków gminnych i unijnych została wyremontowana nasza remiza. Dotychczas remiza składała się z dwóch boksów garażowych, po modernizacji mamy 3 (z czego jeden obecnie służy na przechowywanie marchwi, a wcześniej jabłek z gminy). W ramach projektu udało się sfinansować GBA 2,5 / 28 z wyposażeniem oraz Selektywne wywoływanie (modelu nie znam), które od 2011 leży "na kaloryferze". Z tego co wiem to były próby jego podłączenia, lecz przy pomiarze sygnału do PSK okazuje się, że jest zbyt słaby? albo w ogóle go niema. Moja jednostka ulokowana jest w terenie górzystym (Beskid Niski / Bieszczady) gdzie faktycznie - mimo to, że remiza po modernizacji otrzymała dodatkowe użytkowe piętro, to budynek nadal jest zbyt niski, by sygnał do przekaźnika docierał. Nawet, gdyby przymocować go do syreny znajdującej się na dachu.
Słyszałem, że jedyną możliwością jest postawienie nowego masztu z fundamentem za remizą i wyciągnięcie go w górę na kilka metrów ponad remizę, gdyż umiejscowienie na dachu masztu może się okazać niestabilne. Nie znam się na prawach budowlanych, ale zaczynam się niepokoić trochę tym co mówią koledzy z jednostki, że "skoro i tak nie korzystamy z selektywnego, to może by go sprzedać i za te pieniądze kupić coś z czego będziemy korzystać".
Nie chcę wyjść tutaj na jakiegoś skąpca z zaściankowymi poglądami, ale długo walczyliśmy żeby naszą jednostkę doprowadzić do ładu, więc nie chciałbym, żeby teraz sprzęt, który docelowo ma nam pomóc, został rozdany. Korzystamy na razie z aplikacji e-remiza, która raz jest wykorzystywana przez PSK, a innym razem wysłane są tylko alarmowe SMSy.
Wiem, że jest możliwość podłączenia selektywnego, jako działające z PSK w innym powiecie ("bo góry nie zasłaniają") z przekierowaniem sygnału do PSK mojego powiatu. Ale w tym celu nasze PSK musi też się przełączać i przez to traci możliwość odbierania sygnału od reszty jednostek w powiecie. - Przynajmniej tak to zrozumiałem.
Po tym przydługawym wstępie, czy miał ktoś z Was podobny problem? Jak sobie z nim poradziliście? Czy wg. Was istnieje inna możliwość niż stawianie dodatkowego masztu?