Muszę coś uściślić...piszecie, że jesteście starzy...więc chyba znacie cały ten system?! to jak funkcjonuje Straż?!że ciągle wszystko się zmienia...więc wypada wiedzieć, że brnie się w tylko w pewniki ! - 4 lata dzienne lub zaoczne w SGSP = bankowo **bez łaski. Jak znajdują się ludzie, którzy zaraz po skończeniu licencjatu lub inż. cywilnej (jakiejkowiek) decydują się podjąć naukę jako dzienny mundurowy...więc chyba da się. Nikt od początku do końca nie zarzuca Wam, że wiecie mniej od innych lub cywilne studia są gorsze. Ale na niedosżłych pedagogów łasych na ** mam alergię! Dodam, że prawdą jest, że SGSP jest kiepską uczelnią techniczną i wcale nie jest tak, że kiedyś była pod tym względem lepsza. Wiem co piszę. Ale tak samo mało który kierunek na politechnice trzyma teraz poziom. Do tego nie wyobrażam sobie uzdolnionego informatyka z branży IT albo inżyniera automatyka, który będzie klepał biedę w straży. Ale logistyków po SGGW, specjalistów bezpieczeństwa wewnętrznego po niegdysiejszym AON - ich jest masa. Mało kto przyzna się, ze te STUDIA robił - zaocznie! de facto za paragon. A teraz winduje je jako Bóg wie co. Może za starymi przemawia doświadczenie na plus, ale akurat Ci których spotkałem na swojej drodze, tacy którzy faktycznie mogli ująć swoją osobą jako strażaka - fachowca, no niestety, ale nie potrzebowali atakować na **. I przez to nigdy nie byli sfrustrowani. Pracuję w stolicy. Oficerów wszelkiej maści na podziale jak i w biurze jest od groma. Ktoś odchodzi na emkę (dca zmiany, zca dcy zmiany), to na jrg (prawie zawsze na zmianie) jest niejeden który spełnia wszystkie warunki formalne aby go zastąpić, łącznie z korpusem. A i tak, zawsze jest grupa wysyłana na SPO, z obserwacji wiem, że są to ludzie którzy nawet 10 lat od zera nie wysłużyli. Nic nie tracą, KM płaci, oni mają delegacje...a przecież oni nie są potrzebni w KM jako oficerowie. Jak to się dzieje, że młodych chłopaków po szkołach się nie przyjmuje na jrg, bo nie ma miejsca na dowódcach. A w tym samym czasie pcha się przydupasa na SPO, żeby dostał oficera za rzut granatem. Dosłownie.
PS. Jak ktoś się dostanie jako aspirant na zaoczne SGSP, pójdzie na podyplomówke to nawet jakby czytać i pisać nie potrafił to i tak prawie pewne że i tak jakoś się prześlizgnie. Wiec poza obecnościami wiele nie wymagają.