Bierze się to z braku podstawy prawnej. Lekarze rodzinni podchodzą bardzo różnie do tych spraw - niektórzy nie robia problemów np jak potrzeba zaświadczenie do jakiegoś okazyjnego biegu czy np do startu do szkoły np. pożarniczej w egzaminie sprawnościowym inni się wykręcają. U nas np w przychodni jest wypisane pogrubionymi literami, że nie zlecają żadnych badań na potrzeby uprawiania sportu - rodzic musi za wszystko zapłacić.
Co do lekarza medycyny pracy - nie będzie miał paragrafu z którego będzie miał napisać zaświadczenie ale znając życie to zrobi wszystko, żeby coś wymyślić i pieniążki zainkasować.
Pytanie czy to faktycznie jest potrzebne? Obecnie to nie znam żadnej podstawy prawnej żeby wymagać takich badań. W przypadku amatorskiego uprawiania sportu np. pływanie w szkole do której chodzi syn wystarcza im moje oświadczenie, że jest zdrowy i ja w MDP też oczekuje jedynie podpisu rodziców na deklaracji, ze wyraża zgodę.