w czerwcu bylem nad morzem i tam chwile gadalem z pewnym chlopakiem. Z rozmowy szybko wyszlo, ze jest w pewnej OSP (nazwy miejscowosci z wiadomych powodow nie podaje). Zapytalem go o wyposazenie itp. Potem powiedzial mi ze niedlugo u nich beda grac dwa znienawidzone kluby pilkarskie. Powiedzial tez, ze bedzie tam z OSP i na ewentualny znak policji maja podjechac do tlumu, i "potraktowac" ich z dzialka.. i co Wy na to?
Dodam tylko, ze nie byla to zabita dechami wiocha, a 16 tys. miasto.
kazdy wie, ze roznie to bywa na meczach, jedna niespodziewana butelka z benzyna czy cos podobnego i.... problem..