Za to w innych służbach mundurowych nie przedłużali kontraktów po 12 latach - chciałbyś żeby coś takiego miało u nas miejsce, chociaż przez krótki okres czasu?
Odpowiedni system to byłoby albo kształcenie w przygotowaniu do awansowania - jest stanowisko, są chętni, wybieramy jednego i sru do szkoły. No ale tu jest problem taki, że niektórzy mają przecież dodatkową robotę, rodzinę itp i jak to pogodzić teraz ze szkołą. Znowu byłyby problemy, znowu biadolenie jak to mamy źle.
Druga opcja to zostawić szkoły dzienne - przychodzi do jednostki człowiek z wykształceniem, z kwalifikacjami i jak się sprawdzi to dostaje wyższe stanowisko, o ile jest oczywiście wakat. Mamy w czym wybierać jeśli chodzi o obsadzanie stanowisk, ludzie wcześniej mogą się wykazać, nie tracimy człowieka bo jeździ na zjazdy (wiem, nie ma tego wiele ale jednak, albo zjazd wypada mu jak ma ws i znowu jakieś problemy by się tworzyły niepotrzebnie). Warunek jest taki, że po szkole nie ma awansu na mł. asp. lub mł. kpt. - idziesz robić, jesteś dobry, jest wolne stanowisko, nadajesz się na nie najlepiej - proszę bardzo oto twój stopień w pakiecie ze stanowiskiem. Układ chyba najzdrowszy z możliwych, bo zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie pasować.