W odczuciu wielu osób (moim zdaniem niesłusznie) status członka zwyczajnego OSP oznacza że osoba ta jest zobowiązana do udziału w działaniach ratowniczych. Nawet statut wzorcowy mówi: "Członek zwyczajny aktywnie uczestniczy w wykonywaniu postanowień statutu, opłaca składkę członkowską i składa przyrzeczenie następującej treści: >>W pełni świadom obowiązków strażaka – ochotnika uroczyście przyrzekam czynnie uczestniczyć w ochronie przeciwpożarowej majątku narodowego, być zdyscyplinowanym członkiem ochotniczej straży pożarnej, dbałym o jej godność, ofiarnym i mężnym w ratowaniu życia ludzkiego i mienia<<.”
Moim zdaniem równie dobrze można realizować statut nie biorąc udziału w działaniach ratowniczych ale angażując się w życie jednostki poprzez np. prowadzenie dokumentacji, zajęcia z młodzieżą, prace społeczne przy remizie, działalność w orkiestrze itd., bo jednak tych zadań statutowych trochę jest. (Choć znam takich członków orkiestr OSP, którzy za strażaków się nie uważają, ale to inny temat).
Odpowiadając na pytanie: "czy jest możliwe zostać pełnoprawnym strażakiem, nie biorąc udziału w akcjach?" - Moim zdaniem jak najbardziej tak. Składasz deklarację członkowską zgodnie z procedurą OSP, Zarząd podejmuje uchwałę o przyjęciu w szeregi i już jesteś członkiem zwyczajnym stowarzyszenia jakim jest OSP - czyli jesteś strażakiem, ze wszystkimi prawami ale i obowiązkami statutowymi. Zgodnie ze statutem spośród członków czynnych tworzy się JOT, czyli osoby biorące udział w działaniach ratowniczych. Nie każdy się do tego nadaje, choćby ze względów zdrowotnych i nikt nikogo nie wyrzuca ze straży jeśli nie jest w JOT, tak więc nie ma się czym przejmować. No chyba że w tej konkretnej OSP jest inaczej...