Panowie dyskutanci na tematy ratownictwa drogowego, a od pewnego czasu preferowanego przez KG PSP nazewnictwa „działań ratowniczych na drogach”, uprzejmie Was proszę nie twórzcie nowych niesprawdzalnych teorii. Wielu z Was a szczególnie kreatywni Druhowie ochotnicy tworzą nowe zasady działań, które ni jak się mają do rzeczywistości. Nie jest moim zamiarem wytykanie Wam błędów w podstawach działań ratowniczych i nazewnictwie, ale nie mogę powstrzymać się od kilku uwag w tym zakresie:
Podczas działań ratowniczych w sytuacji gdy auto osobowe jest w pozycji na dachu, działania ratownicze prowadzimy identycznie jak w pozycji na kołach. Prawda jest że stabilizuje się samochód, aby nie kiwał się podczas czynności uwalniania poszkodowanych. Procedury i kolejność postępowania jest niemalże identyczna jak w pozycji gdy auto jest na kołach. Kolego MIKO pamiętaj, że teoria którą tworzysz ma mieć odzwierciedlenie w praktyce, dlatego jeżeli będziesz miał możliwość to zweryfikuj praktycznie swoje stwierdzenie „ponieważ przy pełnej stabilizacji podporami pod tyłem pojazdu można jeszcze odciąć tylną część dachu i zwiększyć prześwit”, a przekonasz się że jesteś w błędzie i to dużym.
Jeżeli chodzi o bloki stabilizacyjne, które nazywasz „zębami”, to zapewniam Cię, że w ramach własnych możecie je wykonać sami i przekonasz się że nie będą gorsze od tych firmowych. Takie coś to robiłem 16 lat temu ze zbijanych i klejonych desek (aby nie były za ciężkie) i o dziwo długo to nam służyło. Zapewniam Cię i innych kolegów, że trochę pociąłem samochodów osobowych i ciężarowych i wiesz mi, że nie ma szans aby po usunięciu słupka środkowego „wielu już na tym zmoczyło gdy np. ucięli dach pojazd się poskładał deska rozdzielcza przygniotła poszkodowanego”. Na temat wyjmowania poszkodowanych przez tylną szybę, gdy samochód jest odwrócony kółeczkami do góry, to najlepiej będzie jak sam się przekonasz w praktyce.
Wcześniej kilku Dżeltenmenów dyskutowało na temat przecinania pedałów hamulca i sprzęgła. Kochani adepci sztuki ratowniczej pamiętajcie o jednej podstawowej zasadzie jeżeli chcecie wrócić do jednostki z całymi nożycami bądź nożyco – rozpierakami, to nie sięgajcie do ucinania nimi pedałów. Do tego służy przecinak do pedałów lub postępujemy jak niżej. Łamią się lub odginają szybciej niż nam się zdaje.
Odblokowywanie zaklinowanej stopy pod pedałami sprzęgła i hamulca.
Jeżeli stopa ofiary jest zaklinowana pod lub między pedałami pojazdu, możemy podjąć próbę wycięcia pedału specjalnym przecinakiem do pedałów, aczkolwiek niejednokrotnie użycie sprzętu jest problematyczne ze względu na małą ilość miejsca uniemożliwiającą dostanie się do pedałów i założenie przecinaka. Możliwe wówczas jest odciągnięcie pedałów za pomocą podpinki linkowej czy obciętych z pojazdu pasów bezpieczeństwa.
Drzwi pojazdu mogą służyć jako dźwignia, ale również używając siły mięśni i masy ciała ratowników można dokonać tej operacji.
Dla mniej wtajemniczonych podaje kilka podstawowych zasad:
Czynności towarzyszące rozpoznaniu i przed przystąpieniem do uwalniania poszkodowanych.
a) wyłączenie silnika, wyjęcie kluczyków ze stacyjki
b) odłączenie akumulatora, (odłączamy, przecinamy przewód masowy a nie prądowy, mniejszy potencjał energetyczny), czasami zaniechamy tego w przypadku pojazdów o elektrycznym opuszczaniu szyb, regulacji foteli, kierownicy oraz w pojazdach o napędzie gazowym)
c) zabezpieczenie ew. nie „wystrzelonych” poduszek powietrznych „AIRBAG”,
d) zabezpieczenie wyciekającego paliwa,
e) przygotowanie sprzętu gaśniczego do ew. gaszenia,
f) stabilizacja pojazdu,
(zabezpieczyć pojazd przed przesuwaniem się i kołysaniem się, co może wpływać na pogorszenie stanu poszkodowanych – dokonuje się przez podłożenie bloków stabilizacyjnych i jeżeli zachodzi taka potrzeba to spuszczenie powietrza z kół),
g) usunięcie szyb; (likwidacja zagrożeń od szyb hartowanych)
szkło hartowane; szyby opuszczane w drzwiach można usunąć na dwa sposoby. W pierwszym przypadku o ile jest to możliwe opuszczamy szyby do wewnątrz drzwi, przykrywa się wystającą część szyby tkaniną ochronną. Następnie unosząc kawałek tkaniny ochronnej na bok zbijamy szybę specjalnym przyrządem sprężynowym lub odpowiednim młoteczkiem. Potłuczone szkło nie rozpryskuje się do góry i w bok na poszkodowanego, ponieważ uniemożliwia to użyta osłona tkaninowa. Potłuczone szkło spada w drzwi. W innym przypadku – kiedy szyby nie możemy lub nie daje się opuścić wówczas zabezpieczamy poszkodowanego osłoną tkaninową i wykonujemy operację zbicia i zgarnięcia kawałeczków szyby na zewnątrz pojazdu.
Natomiast szyby klejone nie stanowią takiego zagrożenia jak szyby hartowane, nie mniej jednak przy części operacji ratowniczych zachodzi potrzeba ich usuwania poprzez wyjęcie z uszczelką po wyciągnięciu wcześniej klina mocującego bądź wycięcie, wyrąbanie toporem szyby wklejonej bezpośrednio w karoserię.
(Szkło klejone składa się z dwóch cienkich tafli sklejanych razem folią klejąca. Mają one zaledwie 2-3mm grubości i po nagrzaniu przybierają kształt formy. Para takich szyb jest następnie prasowana w podwyższonej temperaturze i pod ciśnieniem wraz z przeźroczystą folią ok. 0,8 mm grubości. Tak wykonana szyba ma laminowane brzegi metodą sitodruku. Między szybami często umieszcza się druty grzewcze. Szyby klejone na skutek uderzenia nie rozpadają się. Powstają na nich pojedyncze lub zogniskowane pęknięcia, ale odłamki przywierają do klejącej folii i szyba nie wypada z ramy).
Pozdrawiam, szkoda że nie dysponuje czasem jak niektórzy Panowie, którzy są stałymi bywalcami forum (i to w godz. służby), gdyż mógłbym więcej przekazać praktycznych uwag w przedmiotowym zakresie.