Panie komendancie główny (piszę do pana jako "zwykły" kierowca z kilkunastoletnim doświadczeniem)
:
Polecił pan poprzez swoich podwładnych prowadzenie jazd "doszkalających" kierowców na PB chyba w związku z wieloma wypadkami czy kolizjami samochodów pożarniczych w ostatnich tygodniach. Od kilku dni jeździmy więc jak przystało na podwładnych wykonujących karnie polecenia płynące z "nieomylnej góry" po drogach naszych miast i wsi. A wie pan ile się nauczyłem pod względem techniki i prawidłowego postępowania w przypadku zagrożenia na drodze od trudnych warunków atmosferycznych wraz z moimi kolegami kierowcami w jednostce ?? Dosłownie wielkie nic ...... (a bardziej dosadnych słów nie użyję)
Jak chciał pan przegonić samochody kontenerowe, wężowe itp. "małojazdy" w jogurtach to trzeba było dać flagę w swd pod nazwą np. "jazda w ramach COO, WOO" lub "przegonienie auta-małojazdu po drodze" ale nie nazywać tego "jazdami doszkalającymi".
Jako kierowca jadący samochodem specjalnym za kilkaset tysięcy zł, a nawet kilka milionów zł, a przede wszystkim wiozący alarmowo do akcji swoich kolegów ze zmiany, chcę wraz z kolegami-kierowcami w służbie być poważnie traktowany. Wraz z kolegami-kierowcami chcę odbyć profesjonalne zajęcia (czekam na nie od kilkunastu już lat) np. przystosowanym GBA np. na płycie poślizgowej, odbyć profesjonalne przeszkolenie prowadzone przez specjalistów w tym zakresie. Oczywiście powinno to być zrobione w trybie pilnym z naciskiem na zajęcia praktyczne kosztem teorii. Bo to co nam teraz każe pan robić to jest piękny przykład podcierania d..py szkłem.
A jak za kilka tygodni pana doradcy od BHP przyniosą panu dane statystyczne że np. od czasu przeprowadzenia tych "wspaniałych jazd doszkalających" wypadkowość wozów PSP spadła rok do roku o ileś tam %, jak przyzna pan nagrody pomysłodawcom całej akcji za uzyskane efekty, to niech pan przyjmie do wiadomości że ewentualny spadek % będzie czystym przypadkiem.
pozdrawiam
ps.
i proszę nie traktować szkolenia kierowców zdaje się rozpoczętego w jednej z SA PSP w tamtym roku jako panaceum na podwyższenie umiejętności techniki jazdy zwłaszcza w trudnych warunkach - jak ktoś panu zameldował sukces w tym temacie to po prostu pana okłamał.
ps.2
a jak u was w jogurtach realizujecie ten "epokowy", żeby nie powiedzieć "prekursorski" dla całego pożarniczego świata program ?