A czemu od razu zakładacie że skoro się nie poddał badaniu alkomatem tu musiał być pod wpływem???
Każdy, kto jest trzeźwy, szczególnie gdy prowadzi samochód służbowy bez oporów podda się sprawdzeniu trzeźwości, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Chyba, że jednak ma coś ba sumieniu, wtedy będzie kombinował, by choć o kwadrans przeciągnąc czas pomiaru, a nuż spadnie poniżej 0,02.
Swoją drogą, co komendant nocą porą robił w samochodzie operacyjnym? Chyba nie jechał do pożaru?