Kolega po prostu woli poczekać aż się spali, potem rozebrać co zostanie i dogasić
Kolejny pseudo wynalazek, który dzięki PP nabiera rozgłosu ale jak każdy szanujący się strażak wie bez rozbiórki, dotarcia do wszystkich nadpalonych elementów się nie obejdzie... Uwielbiam nasze dzielne zaangażowanie w takie pomysły... Pomijam ten aspekt że już kiedyś lance do pożarów torfowisk istniały i swoje istnienie zakończyły. Szkoda tylko że "nowe" pokolenie strażaków tego nie pamięta