W obecnych szkoleniach strażaków-ratowników wszystko co nie tyczy się dowodzenia jest wrzucone w jeden worek kursu podstawowego m.in. kurs rat. wodnego i przeciwpowodziowego. Chciałbym się dowiedzieć co zrobić w przypadku, gdy jednostka KSRG otrzymała specjalizację rat. wodnego na poziomie podstawowym i chcą koniecznie mieć na to kursy zrobione przez PSP, które byłyby prawomocne?
Problem polega na tym, że chodzi o szkolenie uzupełniające dla strażaków-ratowników z kilkuletnim stażem, a głupio byłoby ich wysyłać na 120-godzinny kurs dla świeżaków.