Obecny system szkolnictwa wyższego i całych matur to największe dno całej oświaty w Polsce. W zupełności podpisuje się na liście osób, które po dwóch latach nauki dowiadują się, że będą musiały pisać maturę z budowy planktonu, faz fotosyntezy czy organizmów bezkomorkowych. Wprowadzenie rozszerzeń spowodowało, że tak naprawdę w rok masz zdecydować co chcesz w życiu robić. I nawet jak decydujesz, to i tak jakiś chory system narzuca Ci coś wbrew woli. Najbardziej żenujący fakt dla mnie to ten, że są Uniwersytety Medyczne w Polsce (jeżeli dobrze pamiętam to chyba Łódź), które na MEDYCYNĘ nie wymagają matury z biologii. Patrząc na całą tę sprawę z biologią/informatyką odnośnie SGSP i wyniki rekrutacji na ten rok do SA do Krakowa (gdzie ostatni na liście miał 3,5 pkt) to Kraków chyba będzie miał rekord kandydatów w czerwcu 😱