Bedzie jak co roku, najgorzej maja ci pierwsi w danym dniu egzaminu sprawnosciowego chodzi np o pierwszych 100 osób, to patrzą na szczegóły, a w tamtym roku na harwardzie było tak, że ja byłem jednym z ostatnich w 2 dniu i koleś obok mnie, non stop mowili zeby wyrowanl tempo, ja pod koniec już wchodzilem tylko polowa stopy i widze ze nikt nic nie mowi, znienialem nogi, nie prostowalem kola. Wniosek jeden po calym dniu siedzenia tam komisji się już po prostu nie chcę być takimi dokładnymi. Mysle ze male dotknienie tyczki to nie beda sie czepiac ze trzeba poprawiac, grunt zebys nie przesunal nie wiem 10 moze 20 cm, bo już automatycznie masz mniejsza kopertę i możesz lepszy czas zrobić