Samemu coś się tam wypracuje ale to nie jest tak dobre jak wypracowane z kimś kto ma doświadczenie np. trener. Ja przygotowując się na 2016 sam się trenowałem no i wypracowałem całkiem czas bo 3.19 na kilometr, 50 metrów też bym myślę zaliczył, lecz no brakowało bardzo wielu czynników jeszcze no i wydolności na pewno, myślę że mając tą kondycję i wydolność lepszą miałbym sporo wyższy wynik w harvardzie.
Dlatego też mam trenera już, który mnie przygotowuje na 2017 i układa plany treningowe i powiem wam że to co ja robię teraz to nie pomyślałbym że takie coś warto robić a tutaj naprawdę daje takie coś w kość i buduje wszystko od podstaw, ale no nie rozpisze wam tutaj mojego planu aktualnego ze względów oczywistych, z resztą to jest plan pode mnie ale powiem tylko, że daje w palnik bardzo konkretnie a nie jest związany z interwałami biegowymi a niejednokrotnie chce się wymiotować podczas robienia go, szczególnie za pierwszym razem myślałem że się porzygam. Pierwszy raz w życiu ktoś doprowadził mnie do takiego stanu gdzie chce się wymiotować na treningu i faktycznie autentycznie da się takie coś osiągnąć.
Z nauką też już ruszyłem i jest to nauka z książek, testy póki co odstawiam bo mam wszystkie przerobione dość dobrze. Nie ograniczam się tylko do testów wiedza z książek jest bardzo potrzebna.