Odpowiem krótko: pager to rzecz niezbędna, jeżeli na poważnie myślimy o jednostkach OSP których zadaniem jest niesienie pomocy - pomocy która przybędzie na czas, przybędzie z odpowiednią ilością ludzi i która przybędzie bez względu na warunki atmosferyczne i porę dnia czy nocy.
Sam próbuję przeforsować zakup pagerów do mojej jednostki OSP, ale ciągle słyszę argumenty w stylu:
- po co nam pagery, przecież mamy syrenę (załączaną systemem selektywnego wywoływania). A w praktyce to wygląda tak, że z reguły wszystko gra i buczy, ale gdy wiaterek mocniej zawieje, to nieźle się trzeba naczekać aż sz.p. naczelnik (używający powyższego argumentu) dotrze do remizy z kluczami - i oczywiście twierdzi, że "w końcu" usłyszał syrenę (to nic że po 5 minutach).
- nie wydamy tylu pieniędzy na pagery, bo brakuje nam sprzętu, jak np. narzędzi hydraulicznych do ratownictwa drogowego. Tylko nikt nie zauważa faktu, że do wypadku najpierw trzeba dojechać i to w niezbyt długim czasie, bo inaczej cała robota będzie polegała na wyciąganiu ciał. Już pominę to, że do mojej miejscowości w całkiem niezłym czasie dojadą zastępy z całkiem dobrze wyposażonej JRG. No i kończy się na tym, że jednostki OSP kupują drogi sprzęt który ładnie wygląda w samochodzie, który lokalna gazeta uświęci podpisem pod zdjęciem w lokalnej gazecie w stylu: "sprzęt ten przyda się naszym strażakom niestety na pewno" itd., a który to sprzęt używany jest w akcjach raz na kilka lat - czyli najzwyczajniej się marnuje, a pieniądze na niego wydane należy moim zdaniem uznać za wyrzucone. (Nie wszyscy pewnie zgodzą się z takim twierdzenie, ale jestem przekonany o tym, że podstawą zakupu sprzętu MUSI być jakiś rachunek ekonomiczny. Wiadomo, że życia ludzkiego nie można wycenić i nie o to mi chodzi, ale należy zadać pytanie, czy pieniądze które mamy (najczęściej nie za wiele) wydać na sprzęt który zastosujemy raz na kilka lat, czy też może na coś co będzie używane ciągle i np. poprawi szybkość i pewność wyjazdów - to taka dygresja).
Czy 450 zł za pager to dużo? Moim zdaniem to nie wiele jak na system zapewniający, że nawet w nocy podczas burzy, wszyscy strażacy bezzwłocznie zostaną powiadomieni o alarmie - bez względu na plastikowe okna, wiejący wiatr itp. Dobry agregat oświetleniowy kosztuje mniej więcej tyle to 10 pagerów. Też się przydaje (tylko w nocy) ale na nic się przyda jeśli do akcji nie dojedziemy, albo nie dojedziemy na czas - choć wtedy umożliwi nam oświetlenie miejsca śmiertelnego wypadku do przyjazdu prokuratora.
Skuteczniejszych metod nie ma. Telefony komórkowe też nie pomogą, bo zanim podzwonimy do wszystkich to minie kilka minut.
pozdrawiam
Witek