Czołem koleżanki i koledzy
Mam kilka pytań odnośnie badań lekarskich członków OSP biorących udział w bezpośrednich działaniach ratowniczych.
Jak wszyscy wiemy od 30 września 2009 roku, weszło w życie Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie przeprowadzania okresowych, bezpłatnych badań lekarskich członka Ochotniczej Straży Pożarnej biorącego udział w bezpośrednich działaniach ratowniczych. Rozporządzenie to reguluje praktycznie wszystkie kwestie związane z badaniami ochotników.
Do 1 marca bieżącego roku, badania w mojej gminie przeprowadzał uprawniony lekarz medycyny pracy (posiada wszystkie kwalifikacje, które narzuca ustawa i w/w rozporządzenie). Badania były przeprowadzane w jednostkach z terenu naszej gminy i przebiegały bardzo sprawnie.
Od 1 marca gmina podpisała umowę na badania lekarskie dla członków OSP w innej placówce medycznej. Badania trwają znacznie dłużej i generalnie trzeba poświęcić praktycznie cały dzień, a czasami dwa dni, aby stosowne zaświadczenie uzyskać. W związku z tym, że strażacy chcieli zaoszczędzić swój czas, postanowili, że zwrócą się do lekarza, który wcześniej przeprowadzał nam badania okresowe, żeby przyjechał do jednej z jednostek i przeprowadził badania. Lekarz wyraził zgodę, natomiast zaznaczył, że zgodnie z rozporządzeniem, musi mieć stosowne skierowanie na badania, wystawione przez uprawnioną osobę. W naszym przypadku, skierowanie na badania wystawia burmistrz. Oczywiście strażak, który chciał przejść badania na miejscu w jednostce, musiał z własnej kieszeni zapłacić za te badania, ponieważ gmina ma podpisaną umowę z innym podmiotem. Nie było to problemem dla ochotników. Żeby zaoszczędzić swój czas, postanowili z własnej kieszeni zapłacić sobie te badania- nie była to duża kwota. I tu pojawił się pierwszy problem: Burmistrz nie chciał wypisać skierowania na badania do innego podmiotu, niż ten z którym umowę podpisała gmina. Nie było tłumaczenia. Stanowisko gminy jest takie, że wypisują tylko skierowania do lekarza, z którym mają podpisaną umowę.
Strażak Kowalski, który chce sobie prywatnie zrobić badania, chce z własnej kieszeni za te badania zapłacić- nie może tego zrobić, ponieważ nie ma stosownego skierowania- przecież to są jakieś jaja. Czy ktoś z Was, spotkał się z podobną sytuacją?
I teraz moje przemyślenia w oparciu o Ustawę o ochronie przeciwpożarowej:
„Art. 19. 1. Ochotnicza straż pożarna i związek ochotniczych straży pożarnych funkcjonują w oparciu o przepisy ustawy – Prawo o stowarzyszeniach.
1b. Bezpośredni udział w działaniach ratowniczych mogą brać członkowie ochotniczych straży pożarnych, którzy ukończyli 18 lat i nie przekroczyli 65 lat, posiadający aktualne badania lekarskie dopuszczające do udziału w działaniach ratowniczych oraz odbyli szkolenie pożarnicze, o którym mowa w art. 28 ust. 1.
I dalej artykuł 28 ust. 6. Członek ochotniczej straży pożarnej biorący bezpośredni udział w działaniach ratowniczych ma prawo do okresowych bezpłatnych badań lekarskich
ust.7. Minister właściwy do spraw zdrowia w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw wewnętrznych określi, w drodze rozporządzenia, tryb i sposób przeprowadzania oraz zakres badań, o których mowa w ust. 6, a także podmioty uprawnione do ich przeprowadzania, uwzględniając specyfikę działań ratowniczych, a także kwalifikacje podmiotów przeprowadzających badania lekarskie”.
Z art. 28 ust.6 wynika, że członek OSP „ma prawo do okresowych bezpłatnych badań lekarskich”- czy „ma prawo”, oznacza że ma obowiązek? Mi się wydaje, że nie. W art. 28 ust.7 czytamy, że rozporządzenie będzie dotyczyło badań, o których mowa w ust. 6- czyli okresowych, bezpłatnych badań. Czy w takim razie może dotyczyć nas rozporządzenie, jeśli sami, we własnym zakresie chcemy zrobić badania i za nie zapłacić? Wtedy te badania nie są już bezpłatnymi badaniami, o których mowa w rozporządzeniu.
Jak Wy to widzicie? Pozdrawiam