na miejscu prezesa napisałbym skargę na dyspozytora SKKP do komendanta wojewódzkiego, że rozgrywa sobie własne wewnętrzne gierki z OSP wykorzystując swoje stanowisko w PSP i poczekałbym na rozwój sytuacji. Ale coś czuję że w tej PSP głowy by poleciały.
Ogólnie rzecz ujmując to takiej dziecinady dawno już nie widziałem. Brak argumentów PSP na swoje własne poronione wymysły po raz kolejny pokazuje jak ta formacja od środka jest słaba. Chcą świat zmieniać, a nie potrafią rozwiązać podstawowych problemów. Mało tego, osoby w OSP pokazują im na takich właśnie przykładach środkowy palec a oni jak dzieci szukają zemsty. Ludzie, musicie się niestety z tym pogodzić że w OSP skończyły się czasy wystraszonych ludków, którzy będą na wszystko przytakiwać. Bo OSP to świat ludzi z pasją, a nie ze znajomościami