gęstość obciążenia ogniowego w IBP - jak rozumieć zapis?

[wj]

Witam

Jak należy rozumieć standardowy zapis w Instrukcjach Bezpieczeństwa Pożarowego przykładowo jak poniżej:

"Obciążenie ogniowe dla pomieszczeń zlokalizowanych w budynku nie przekracza 500MJ/m2."

Czy to jest stwierdzenie osoby która pisała instrukcję, że w momencie gdy tworzyła tę instrukcję ta wartość 500 MJ/kg nie była przekroczona czy sens jest raczej taki, że limit dla budynku wynosi 500 MJ/kg?

Czy osoba tworząca instrukcję ma obowiązek ocenić czy limit gęstości obciążenia ogniowego w budynku nie jest przekroczony? Czy jeśli przykładowo budynek miał limit 500 MJ/kg, a w momencie tworzenia instrukcji ewidentnie gęstość obciążenia w budynku była dużo wyższa to autor instrukcji nie popełnił rażącego błędu wpisując jak powyżej? Czy jest obowiązkiem autora IBP ocena rzeczywistej gęstości obciążenia ogniowego w momencie tworzenia instrukcji?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

pozdrawiam

WJ

[pisak10]

Auto IBP ma obowiązek podać faktyczne i aktualne obciążenie ogniowe. Rzeczywistość niestety pokazuje, że autorzy często nie wiądzie co piszą i wstawiają Qd takie jak im pasuje, albo przepisują z projektu budowlane mimo, że rodzaj składowanych materiałów się zmieniał od momentu wybudowania obiektu. Niestety straż pożarna nie ma narzędzia do karania czy odbierania uprawnień dla takich autorów. 

[mariusz]

Z tym zabieraniem uprawnień to bym się tak nie spieszył. Proponuję zapis w ibp taki: podajesz projektkwaną gęstość i do tego liczysz aktualną i ja również wpisujesz. Miałem przypadek, że prewentysta widząc ilość i rodzaj asortymentu nakazał właścicielowi hali obliczenie gęstości.
Wracając do zabierania uprawnień to w pierwszej kolejności zabralbym autorom rozporządzenia, bo w nim nie wyjaśniono jaką masz wpisać gęstość, projektowaną czy rzeczywistą.

[wj]

Wg mnie jednak rozporządzenie trudno intepretować inaczej niż jako obowiązek podania rzeczywistej gęstości obciążenia ogniowego, cyt.:

Dz. u. nr 109 Poz. 719 paragraf 6.1

Właściciele [...] wdrażają IBP zawierającą:

8. b) występującej gęstości obciążenia ogniowego w strefie pożarowej lub w strefach pożarowych

Teraz wyobraźmy sobie b. świeżą sytuację z życia wziętą:

1. Autor wpisuje w instrukcji tak jak wpisałem wcześniej, że gęstość obciążenia pożarowego w pomieszczeniach nie przekraczała 500 MJ/m2, podczas gdy ewidentnie ta wartość była przekroczona znacząco.

2. Chwilę później następuje pożar i ubezpieczyciele odmawiają wypłaty odszkodowania ze względu na przekroczenie limitu gęstości.

3. Poszkodowani mówią, że przecież autor instrukcji stwierdził, że przekroczenia nie ma, więc jeśli ktoś jest odpowiedzialny za zaniedbanie wyłączające odpowiedzialność ubezpieczyciela to jest to autor IBP i ubezpieczyciele powinni płacić i najwyżej robić sobie regres do autora. Wg mnie poszkodowani mają rację.

Wartość szkody to X mln zł, przy czym X jest dwucyfrowe. Ciekawe jak sprawa się skończy. Pewnie nie szybko...

Chyba niewielka ilość osób tworzących IBP zdaje sobie sprawę ze skali swojej odpowiedzialności.

pozdrawiam

WJ

[r0cq]

Auto IBP ma obowiązek podać faktyczne i aktualne obciążenie ogniowe.

Popieram to co napisał @pisak10.

Zastanawia mnie tylko co tam było składowane ze względu na tak duże kwoty odszkodowania. Nikt o zdrowych zmysłach by czegoś takiego nie zrobił - przynajmniej tak mnie się wydaje.

[pisak10]

wj tu trochę Cię poniosło. Po pierwsze polecam przeczytać rozdział 2 ustawy o ochronie ppoż. i tam jest napisane kto jest odpowiedzialny na warunki ochrony ppoż. w obiekcie. W Twoim przypadku zapewne spoczywać będzie na właścicielu lub zarządcy, a raczej w żadnym wypadku za osobie sporządzającej IBP, no chyba, że była spisana jakaś umowa. Po drugie istotna jest  umowa właściciela z firmą ubezpieczeniową na jaki obiekt z jakim przeznaczeniem była sporządzona. W takiej umowie mogło być określone co będzie magazynowane i w jakich ilościach i właściciel powinien się tego trzymać. Po trzecie istotny jest projekt budowlany i z jakim założeniem budowany był obiekt, jeśli był budowany na PM do 500 mj/m2, a nastąpiła zmiana założona w projekcie i gęstość obciążenia wzrosłą bo zmienił się rodzaj magazynowanych towarów lub ilość to może uznać za zmianę sposobu użytkowania zgodnie art. 71 ust. 1 prawa budowlanego. Wtedy właściciel musi zgodnie z prawem zgłosić to do odpowiednich organów, sporządzić projekt budowlany, ewentualnie ekspertyzę itp. Po czwarte pisząc IBP autor mógł określić, że faktycznie było obciążenie 500 mJ/m2, a później nastąpiła zmiana sposobu użytkowania i nie został o tym poinformowany aby zaktualizować instrukcję. IBP to dokument bardziej informacyjny niż wykonawczy. Projekt budowlany będzie miał większe znaczenie. Ale zawsze na końcu odpowiedzialność ponosi właściciel lub zarządca. Pozdrawiam.

[wj]

Jeśli autor IBP stwierdził, że przy aktualnym sposobie wykorzystania pomieszczeń 500 MJ/kg nie jest przekroczone to trudno czynić zarzut dla właściciela/zarządcy, że było jakieś zaniedbanie z jego strony, skoro ekspert stwierdził, że jest ok. Tak jak ktoś już pisał, jeśli autor miał choć najmniejszą wątpliwość, że limit może być przekroczony powinien kazać właścicielowi/zarządcy zrobić zupełnie oddzielne opracowanie w tej kwestii. Akurat we wspomnianej sytuacji gęstość obciążenia ogniowego była nawet większa w czasie gdy IBP była tworzona niż w momencie pożaru, a sposób użytkowania się nie zmienił.

Pozdrawiam

WJ

PS. To były głównie produkty IT, czyli w większości plastik, 500 MJ/kg bardzo łatwo przekroczyć takimi materiałami.

[Firestop]

Witam!
Jeżeli mogę dodać swoje zdanie to przychyliłbym się do odpowiedzi "pisaka 10". Osobiście to nie przywiązywałbym większej uwagi do gęstości obciążenia ogniowego, stwierdzonej czy nie. Np. Instrukcja była tworzona w momencie gdy magazyn był częściowo zapełniony. To na etapie projektowania szacuje się przewidywaną gęstość przy PM po to aby określić wymagania dla powierzchni strefy pożarowej, odporności elementów itp. Natomiast jeżeli ktoś zmienia sposób użytkowania przekraczając dopuszczalne wielkości określone w projekcie, to powinien liczyć się z konsekwencjami. I tu z pomocą powinien przyjść zatrudniony inspektor/specjalista ds. ppoż., który poinformuje o ograniczeniach, ewentualnie podsunie pomysł/rozwiązanie problemu