Ja właśnie podjąłem się takiego rozwiązania i sie tego trzymam, nie udało mi się dostać 3 razy na testach w SA PSP, po teoretycznych odpadłem niestety... a było blisko... w tym roku ostatnia próba do aspirantki i w tym roku kończę studia na ratownictwie medycznym. Czy żałuję ? w żadnym wypadku, ratowanie to w 100% moje powołanie przekonałem się tego także na praktykach przeróżnych oraz w osp itd, że po prostu to jest to czego chcę i celem jest Straż Pożarna, jeśli się nie uda aspirantka, to biorę sie za prawo jazdy C i szereg kursów i atakuję nabory z ulicy.
a jeśli się uda w tym roku na co liczę , to będę w stu procentach spełniony, co nie znaczy , że dalej chcę się rozwijać w tym kierunku
Pozdro