widełki w dodatku służbowym raczej będą niezgodne z prawem bo
§ 6.1.Strażakowi przyznaje się, ustalany kwotowo, dodatek służbowy w wysokości do 50 % otrzymywanego uposażenia zasadniczego i dodatku za stopień. Warunkami przyznawania dodatku służbowego są:
1)dyspozycyjność związana z zajmowanym stanowiskiem i odpowiedzialność za podejmowane decyzje służbowe;
2)zdyscyplinowanie przy realizacji zadań służbowych, gospodarność oraz dbałość o powierzony sprzęt i urządzenia;
3)posiadanie odpowiedniego wykształcenia ogólnego i kwalifikacji zawodowych, ze szczególnym uwzględnieniem kwalifikacji specjalistycznych (uprawnień, znajomości języków obcych), wykorzystywanych na zajmowanym stanowisku;
4)sprawność fizyczna, potwierdzona wynikami sprawdzianów.
2.Okolicznościami uwzględnianymi przy ustalaniu i zmianie wysokości dodatku służbowego są:
1)stopień dyspozycyjności związanej z zajmowanym stanowiskiem i odpowiedzialności za podejmowane decyzje służbowe;
2)stopień zdyscyplinowania przy realizacji zadań służbowych;
3)stopień sprawności fizycznej, potwierdzonej wynikami sprawdzianów;
4)inne szczególnie uzasadnione przypadki, uzasadniające podwyższenie dodatku służbowego.
Gdzie tu miejsce dla widełek?
Dyspozycyjność to indywidualna cecha niezależna od stanowiska
zdyscyplinowanie j.w.
wykształcenie j.w.
sprawność fizyczna j.w
widełki mogłyby odzwierciedlać tylko inne szczególnie uzasadnione przypadki (subiektywna ocena 01 - czyli to czego niby nie chcemy)
Co do podwyżek.... to wpisanie większości kwoty w stały składnik czyli "wszystkim po równo" będzie świadczyło że ustawodawca sądzi, ze świeżo powołani komendanci to durnie, którym władza (która ich przecież wyznaczyła) nie ufa. Dodatkowo to przekreślenie założenia motywacyjności wynagrodzenia. Jak dla mnie to 50zł w stały składnik (czynnik społeczny) - reszta na skutki i uznaniowo.