W poniedziałek, 11 stycznia siemiatyccy strażacy około godziny 7.20 odebrali telefon o pożarze drewnianego domu w Nurcu Stacji. Wysłanych zostało w sumie sześć zastępów straży pożarnej. Gdy strażacy przybyli na miejsce, drewniany parterowy dom stał już cały w płomieniach.
Ogień błyskawicznie zajął dach i strop. W tym wielki dramacie było olbrzymie szczęście, bowiem nikt nie ucierpiał z 10 osobowej rodziny, która zamieszkiwała ten budynek. Najmłodsze dziecko Państwa Bolc ma zaledwie 8 miesięcy, a najstarszy z ośmiorga synów lat 13. Całe szczęście wszyscy są cali i zdrowi. Ojciec rodziny jest strażakiem OSP w Nurcu Stacji.
https://remiza.com.pl/w-pozarze-stracili-wszystko-strazak-potrzebuje-naszej-pomocy/