Nawet nie wiedziałem o tym, że istnieje taka możliwość. Nie jest to złym rozwiązaniem ale chyba jeszcze z tym poczekam. Wiem, że do tej drugiej mógłbym wstąpić bez problemu ale zobaczę jak się sytuacja u nas rozwinie. Nie chcę rezygnować z obecnej jednostki z powodu problemów (przynajmniej na razie).
Chyba nie rozumiesz jednak... Można należeć do dwóch OSP jednocześnie, bez rezygnowania z jednej czy drugiej. W tej bardziej prężnie działającej możesz brać udział w ćwiczeniach, szkoleniach, działaniach, a potem wykorzystywać zdobytą wiedzę i doświadczenie w tej drugiej.
Co do upadku ewentualnego OSP to prawdę mówiąc niewiele jesteś w stanie zrobić - o tym czy jednostka "żyje" decyduje to ilu ma członków czynnie biorących udział w akcjach (dyspozycyjność/mobilność), i jaki posiada sprzęt (przydatność), bo to bezpośrednio rzutuje na kwestie dysponowania do zdarzeń. Jednostka która na stanie ma GLM-a to choćby miała 50 ludzi z wyszkoleniem zdolnych do stawienia się na alarm o każdej porze dnia i nocy, to padnie, bo nie będzie dysponowana. Jeśli jakiś średni wóz będzie, to jeśli wśród tych 50 ludzi nie będzie ani jednego dyspozycyjnego kierowcy (lub takiej ilości która by zapewniała minimum jednego kierowcę na każdy wyjazd) jednostka też "zdechnie". A ani o jednym, ani o drugim nie przeczytałem w tym niezwykle długim poście.
Na sam koniec: nie kombinuj z tym KPP, bo i tak zrobione w cywilu nie będzie ważne w straży, więc to strata kasy tylko. Ogólnie zwróć uwagę na potrzeby pilne i od tej strony kombinuj co możesz zrobić - ja parę lat temu zrobiłem kat. C prawa jazdy, zaraz potem uprawnienia na poj. uprzywilejowane. Wtedy to nie było jeszcze potrzebne na "już", choć zdarzały się problemy z kierowcami, to było ich trzech. Aktualnie wygląda to tak, że jak przez 4 miesiące byłem w wojsku na początku roku, to nie było komu jeździć - 1/3 roku!