Widze niezla hipokryzja tu panuje.
Uczepiliscie sie chlopaka bo chce zdobyc punkty potrzebne w naborze, a sami pewnie nie jestescie lepsi....
Rozumiem, ze kazdy z Was posiadajacych prawko C, HDS, podesty, czy pilarki posiada wieloletnie doswiadczenie w pracy z w.w sprzetem? Pewnie ledwo zdaliscie egzamin potwierdzajacy kwalifikacje, ale punkty Wam sie naleza bo przeciez macie uprawnienia....
Tutaj sytuacja jest analogiczna, tylko koledze brak papierka z OSP.
Wasz argument o bogatym doswiadczeniu zdobytym w czasie akcji OSP moim zdaniem tez mozna miedzy bajki wsadzic.
Oczywiscie sa jednostki(do ktorych byc moze nalezycie, nie wnikam) ktore maja duza liczbe roznorakich akcji w ciagu roku, jednak spora czesc OSP zalicza w rok tyle wyjazdow co niektore jednostki PSP w miesiac.
Ewentualnie jesli juz zaliczaja wyjazd, to do powaznego zagrozenia jakim jest plama oleju....
Moim zdaniem to taki sam argument, jak ten ze znam prace aktora poniewaz ogladam filmy
Osobiscie, bedac na miejscu komendanta robiacego nabor, wolalbym kogos z odrobina pokory, ktory chce sie czegos nauczyc, i mozna go wyszkolic "pod siebie", niz cwaniaka ktory wraz ze swoim OSP codziennie ratuje swiat.
Pozdrowienia dla "turboratownikow" z OSP
p.s Powyzszy post nie ma na celu obrazenia nikogo, ani wywolywania spiny.
Przedstawia inny, subiektywny punkt widzenia/