Temat nie raz nie dwa poruszany na szkoleniu w SP...
Generalnie są dwie szkoły (tak samo jak i z ubieraniem aparatów
) i każda ma swoich zwolenników jak i przeciwników
Na chwilę obecną sam ubieram maskę na kominiarkę, bo otwór w tejże jest za mały i po prostu nie dam rady jej zaciągnąć na głowę - albo po prostu mam za duży łeb, przy czym opcja druga bardziej prawdopodobna
Jeżeli chodzi o straty powietrza...Przy dobrze założonej kominiarce (co z kolei nie wymaga dużo czasu!) straty są na poziomie kilku (sic!) procent, więc wartość nieodczuwalna. Plus takiego zakładania jest taki, że mamy swobodny dostęp do pasków.