Autor Wątek: Maska a sposób ubierania kominiarki  (Przeczytany 4476 razy)

zyraf

  • Gość
Maska a sposób ubierania kominiarki
« dnia: Grudzień 11, 2015, 19:38:39 »
Witam

Mam pytanie do doświadczonych kolegów, którym w życiu pożar przypiekł uszy i mogą coś więcej powiedzieć na temat ubierania kominiarki. A mianowicie do tej pory szkoląc się i ucząc w OSP zawsze zakładałem maskę a na to naciągałem kominiarkę. W PSP gdzie pracuje od niedawna dostałem od kwatermistrza kominiarkę bardzo dopasowaną do głowy i naciąganie jej na głowę jest problematyczne. Zapytałem kolegów z PB jak powinno się robić to ogólnie stanęło na tym, że są dwie szkoły: jedna kominiarka na szyi > zakładam maskę > naciągam kominiarkę lub druga mam ubraną kominiarkę na głowę i maskę ubieram na kominiarkę.
Sprawdzałem: szczelność jest bez zmian. Plus ubierania maski na kominiarkę jest taki, że jak się dobrze nahajcuje to klamry nie będą parzyć w głowę bo nie będą przylegać bezpośrednio do skóry.

Jakie jest wasze zdanie na ten temat?

Offline joker26

  • Strażak Sam
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 11, 2015, 21:12:08 »
Mnie uczono i tak stosuję, że najpierw maska a potem kominiarka. Jednak przy "dziewiczej" kominiarce próby gmerania paluchami :) przy naciąganiu kominiarki często kończyło się  zluzowaniem pasków maski ( problem przy bardzo rozciągniętym wycięcia twarzowym praktycznie nie istnieje). Dlatego moja kominiarka jest bardzo wyciągnięta - nie zauważyłem żadnego dyskomfortu nawet przy ostrym hajcu.

Offline piotr92strazak

  • Cel: PSP
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.162
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 11, 2015, 21:34:44 »
Ja tez stosuje technikę najpierw maska a później kominiarka
Straż- Pasja, Miłość, Duma, Honor

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 11, 2015, 22:10:40 »
Najpierw maska, później kominiarka, szczelnie zakrywająca wszystkie części twarzy. Co do szczelności - tylko wydaje Ci się,  że jest tak samo - kominiarka pod maską zmniejsza ją. Testowanie na "głowie" do testowania masek oraz w warunkach realnych.
Poza tym, jeśli zesra Ci się aparat, kominiarki założonej pod maskę tak łatwo nie naciągniesz na przyłącze reduktora w sytuacji awaryjnej.
Co do parzących klamer - musi być naprawdę dobry hajcung ;)

Jednak przy "dziewiczej" kominiarce próby gmerania paluchami :) przy naciąganiu kominiarki często kończyło się  zluzowaniem pasków maski.
Dlatego należy wyciągać wnioski i starać się zdobyć kominiarkę o rozmiar większą ;)
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline mulat81

  • Weteran
  • *
  • Wiadomości: 553
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 11, 2015, 23:28:58 »
O ile przy odo nadciśnieniowym przeżyjesz to przy pod ciśnienieniowym może skończyć się wiecznym odpoczywaniem (w sytuacjach skrajnych),  dodatkowowo mogą być straty powietrza a za tym krótszy czas pracy, bądź nie doczekasz na pomoc itp... ., maska pod kominiarkę chociaż wiem że różnie uczą, a kominiarkę do pralki na dwa cykle 60st.c i jak znalazł   -_- lub posłuchaj SHELDONA co do zamiany na większą bo mądrze gość :tuba:
« Ostatnia zmiana: Grudzień 11, 2015, 23:33:40 wysłana przez mulat81 »

Offline sheldon

  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 2.658
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 12, 2015, 00:35:33 »
Można jeszcze pokombinować z nacięciem gumki w ściągaczu (w niektórych kominiarkach), ale generalnie nie tędy droga.
PYTAJ! ĆWICZ! KORZYSTAJ Z DOŚWIADCZEŃ KOLEGÓW!

Offline Levy

  • Per aspera ad astra
  • VIP
  • *
  • Wiadomości: 1.477
Odp: Maska a sposób ubierania kominiarki
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 12, 2015, 15:43:37 »
Temat nie raz nie dwa poruszany na szkoleniu w SP...

Generalnie są dwie szkoły (tak samo jak i z ubieraniem aparatów :gwiazdki:) i każda ma swoich zwolenników jak i przeciwników -_-

Na chwilę obecną sam ubieram maskę na kominiarkę, bo otwór w tejże jest za mały i po prostu nie dam rady jej zaciągnąć na głowę - albo po prostu mam za duży łeb, przy czym opcja druga bardziej prawdopodobna :rofl:

Jeżeli chodzi o straty powietrza...Przy dobrze założonej kominiarce (co z kolei nie wymaga dużo czasu!) straty są na poziomie kilku (sic!) procent, więc wartość nieodczuwalna. Plus takiego zakładania jest taki, że mamy swobodny dostęp do pasków.
Wpływ dowódcy jako twórcy karności jest przodujący. Gdy dowódca ma powagę wynikającą ze stopnia i stanowiska, a ponadto dużą wiedzę i umiejętność pracy, wówczas jego wpływ działa tak silnie, że każdy podwładny uważa podporządkowanie się mu za samo przez się zrozumiałe.